Niepopularne miejsca
Wieczorem lepiej się tutaj nie zapędzać. Będzie lepiej także, gdy zostawimy w domu telefon i portfel. Mowa o dzielnicach, które generują opowieści grozy i budzą dreszcz samotnych, wieczornych spacerowiczów. To często stare rejonu miasta – nie znajdują się tutaj żadne biura, centra handlowe czy nowe mieszkania na sprzedaż. Są za to na wpół opustoszałe, obdarte kamienice.
Te dzielnice to bardzo specyficzne miejsca. Są niebezpieczne, a dla większości ludzi też brzydkie i przygnębiające, więc nie poleca się ich w przewodnikach turystycznych jako miejsca na spacer. Ponure, wewnętrzne podwórka otoczone starymi murami, w których wyzierają puste okna jak straszne oczy. Skrzypiące, rozlatujące się schody, butelki po alkoholu i niepokojące ślady na podłogach. Jednak są tutaj też ukryte skarby, zwłaszcza dla tych, którzy lubią zabytki. W pomazanych klatkach schodowych kryją się kafle z końca dziewiętnastego lub początków dwudziestego wieku. Na sufitach można znaleźć pozostałości stiukowych zdobień.
